poniedziałek, 18 listopada 2013

Alice Madness Returns

Siemka ! Dziś pierwszy dzień w szkole od ponad tygodnia (byłam chora i dalej jestem). Wstałam i czułam się okropnie zmęczona, jakbym w nocy tańczyła, lub nie wiadomo, co wyrabiała. Nie miałam chęci iść do szkoły, tym bardziej, że pierwsze 2 niemieckie. Ale jakoś czas minął w szkole. Wróciłam, w domu- chłopak. Robił dziurę w ścianie, bo coś z kominem od pieca było nie tak. Ogólnie źle nie jest, ale najlepiej też nie. 

Hmm... ściągnęłam sobie pewną grę pod tytułem "Alice Madness Returns".Ciekawa gra, ale chyba jest jakiś błąd, bo nie mogę przejść dalej w pewnym momencie. Alicja, jak to powiedziała moja koleżanka, nie jest Alicją tylko rzeźnikiem. W sumie można tak ją postrzegać. Ogromny nóż jak do zarzynania świń w jakiejś rzeźni xD poplamiony fartuch! Sam wygląd dziewczyny nie jest straszny ale wszystko ma moc!!! Gra wciągnęła mnie. Fabuła wydaje się w miarę ciekawa, ale nie wiem jak jest w późniejszym etapie gry. Bardzo podoba mi się pomysł na tą grę. Krwawe sceny, potwory, odrobina thrillera, horroru. Gra należy do gatunku akcji, platformówki, przygody i strzelanki. I z pewnością nie brakuje fantastyki. 


Małe rozeznanie :Imię i nazwisko: Alice Liddell.Wiek: 19 lat.Miejsce zamieszkania: jeden z londyńskich sierocińców, pod opieką dr. Angusa Bumby'ego.Rozpoznanie choroby: schizofrenia katatoniczna wywołana strasznymi przeżyciami z dzieciństwa, którymi była śmierć rodziców i siostry w pożarze domu.Kilka fotek i trailer :)















sobota, 16 listopada 2013

Halloween

Hej ! Tak trochę spóźniłam się z tym Halloween, ale to nic ;D wy obchodziliście te "święto"? Ja w tym roku przebrałam się, ale nie wiem czy był tego sens. Przebrałam się za wampira. Kły próbowałam przykleić na klej do protez, niby się trzymały, ale jednak dupa! Później miałam pełno kleju w gębie i na dziąsłach. W autobusie ludzie gapili się na mnie. Nie zauważyłam nikogo przebranego. W szkole było już trochę raźniej. Trochę ludzi było przebranych, ale później nie było to już zabawne. Po szkole w nocy miałam łazić po mieście z koleżankami, ale nie wyszło. Zamieszczę zdjęcia. Przebranie nie było super, bo nie miałam czasu :D hehe. Pozdrawiam. 


      


czwartek, 14 listopada 2013

Powrót powrotami :)

Szmaaat czasuu minęło odkąd tu ostatnio byłam. Czas leciał i leciał, a ja nawet nie mogłam dodać żadnego wpisu ! Ale już moja głowa jest spokojna, bo rozwiązałam problem z hasłem itp. Już mogę pisać ile chcę, co chcę i gdzie chcę ! :) A więc... u mnie dużo się nie zmieniło. Hmm... FIREDANCE! Potrafię już więcej i byłam już na 4 występach. Było spoko. Szkoła ? Zdałam. A praca nad morzem była prawie że nieznośna. Wytrzymałam niecały miesiąc. Plotłam warkocze i robiłam tatuaże z henny. Cóż.... w morzu nawet się nie kąpałam, bo praca 12 h, a później jeszcze powrót na kemping niecałą godzinę. Ale dałam radę i byłam z siebie zadowolona. Kasiorki uzbierało się na własne wydatki. Kupiłam sobie m.in. poje (do tańca z ogniem). Hmm... chyba będę już kończyć. Trzeba pomyśleć nad jakimś zacnym postem ! ;) Do zobaczenia wkrótce !!! :D

środa, 26 czerwca 2013

O niczym

Hej, długo już nie pisałam. A to czasu nie było, a później nie mogłam się dostać na konto. Problemy z hasłem              
itp. Dzisiaj w końcu udało mi się wejść i piszę posta, ale zupełnie nie wiem o czym. 29 czerwca jadę na wesele do Oławy z firedance. Szukam pracy nad morzem. To wszystko z aktualności. 
Pogoda się zepsuła i nigdzie nawet iść nie można. Tylko dom. Następnym razem postaram się napisać bardziej sensownego posta ;) do zobaczenia. 


niedziela, 14 kwietnia 2013

Polecam książki cz.II

Ja już mówiłam umieszczam kolejną część polecanych przeze mnie książek. Nie trzeba być super mądrym żeby po ich opisie wywnioskować, że są tematyki fantastycznej. Takie właśnie lubię czytać. Jedak wśród nich pojawi się coś innego, zupełnie rzeczywistego i niefantastycznego. 
Ten post będzie krótszy niż poprzedni, książek będzie 4.

*****

"BLASK"

Kupiłam tą książkę, gdyż zaciekawiło mnie to, że jest o aniołach. Można spostrzec, że lubuję się w takich lekturach. Recenzja raczej niezbyt mnie zachęciła do kupna, lecz jednak gdy nie przeczytam książki, nie będę wiedziała, czy się opłacało ;) Tak więc lekko się zdziwiłam i rozczarowałam, bo liczyłam na coś bardziej ciekawszego. Momentami akcja nie jest fascynująca, lecz gdy wejdziesz w książkę i wcielisz się w bohaterów staje się ona ciekawsza. Ale nie można też srogo oceniać "Blasku", gdyż był on napisany, o ile dobrze pamiętam przez 16-latkę- Alexandrę Adornetto. W takim wieku nie da się mieć dużego doświadczenia w tego typu dziedzinie. Kolejnej części tej książki nie przeczytałam, bo nie kupiłam, gdyż nie było okazji ;D 

"Do sennego miasteczka Venus Cove przybywają trzy anioły: Gabriel – wojownik, Ivy – uzdrowicielka oraz najmłodsza, a przy tym mającą w sobie najwięcej z człowieka, Bethany. Zadaniem aniołów jest nieść dobro światu, który w coraz większej skali ulega wpływom ciemności. Podczas misji zmuszeni są ukrywać swe nadnaturalne zdolności, świetlistą poświatę, a także – co najtrudniejsze – anielskie skrzydła. Pomagając całej społeczności, próbują nie przywiązywać się do pojedynczych ludzi… I wtedy Bethany poznaje w szkole Xaviera. Żadne z nich nie potrafi oprzeć się wzajemnemu przyciąganiu. Kiedy zaczyna łączyć ich prawdziwe uczucie, zdają sobie sprawę, że przekraczają granice ustalone przez niebo. I nie jest to jedyne zagrożenie dla ich szczęścia. Ciemne moce nie czekają i wciąż rosną w siłę. Nie ma czasu do stracenia. Czy miłość do człowieka stanie się źródłem klęski Bethany i jej misji?"






******************************
"ANNA WE KRWI"

I już ta książka prezentuje ze sobą coś innego. Nie jest o aniołach, ale o zjawach, duchach itp. Momentami lekko mrozi krew w żyłach. Ta książka wciągnie Cię na długo. Szybko się czyta. Bardzo mi się spodobała. Nie sądziłam, że będzie taka dobra. Stawiam ją prawie że na równi z "Upadłymi". Mile mnie zaskoczyła jej treść, gdzieniegdzie wydarzenia są brutalne i ciekawie opisane, z dreszczem ! Książka autorstwa Kendare Blake.

"Cas Lowood odziedziczył po ojcu niezwykły zawód: zabija umarłych.

Ojciec chłopaka został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Cas podróżuje po całym kraju ze swoją matką-czarownicą i potrafiącym wyczuć obecność zjaw kotem. Razem śledzą wątki lokalnych legend, próbując wyplenić co bardziej niebezpieczne upiory ze świata. Gdy przybywają do kolejnego miasta w poszukiwaniu ducha nazywanego przez mieszkańców Anną we Krwi, Cas nie spodziewa się niczego odbiegającego od normy: chce zjawę wyśledzić, zdybać, zabić. Zamiast tego spotyka obłożoną klątwą dziewczynę, istotę z jaką nigdy przedtem się jeszcze nie mierzył."





******************************
"OFIARA"

Tą książkę kupiła na wielkim targu książki nad morzem, gdy byłam na wakacjach. Nie ukrywając spodobał mi się opis, krótki ale zwięzły. Recenzja może nie tak bardzo, ale książka wyglądała zachęcająco. Jest bardzo krwawa i brutalna, erotyczna, pełna brudnego seksu, morderstw. Momentami opisane wydarzenie staje się odpychające, jednak ciągnie, by dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy. Później książka może wydawać się trochę monotonna, gdyż wydarzenia się powtarzają, lecz w innym świetle i okolicznościach. Może z czasem nudzić, bo nie dzieje się nic godnego uwagi. Późniejsze wydarzenia nabierają obrotu, lecz trzeba najpierw pokonać mozoły poprzednich kartek. Osobiście nie spodobał mi się koniec, myślałam, że zakończy się bardziej wyrafinowanie. Książka może przypaść najbardziej do gustu fanom fetyszu, różnych fantazji itp. o podłożu erotycznym i brutalnym. Lub po prostu osobom chcącym zasmakować czegoś innego, chcącym poczytać o czymś krwawym i zarazem erotycznym. Książka z pewnością nie dla dzieci. Autor John Everson. 


"Pełen mrocznej erotyki i krwawej grozy horror zdobywcy Bram Stoker Award. Ariana zabójczyni w winylowym stroju, przywodząca na myśl czarnego kota, zwabia mężczyzn do pokojów hotelowych, gdzie morduje swoje ofiary i tnie ich ciała na kawałki. Tyle przynajmniej wie prasa. Kolejne zwłoki znajdowane są w każdy niedzielny poranek. Ariana poprzez te rytualne zbrodnie, pragnie uzyskać moc, która pozwoli jej władać demonami. Reporter Joe Kieran szukając śladów tajemniczej morderczyni, spotyka nastoletnią autostopowiczkę, Alex. Dziewczyna wybiera się w Góry Skaliste. Joe szybko odkrywa, że Alex nie jest zwyczajną uciekinierką, lecz potrafi rozmawiać z duchami. Ten jej talent bardzo im się przyda..."







 ******************************
"NIEPOKORNA CÓRKA"

Książkę dostałam od mamy z okazji urodzin. Pomyślałam, że nie będzie ona ciekawa, bo nie jest ani fantastyczna, ani o aniołach i o czymś, co mogłoby mnie zaciekawić. Jednak, gdy zaczęłam ją czytać nie dowierzałam, bo książka była ciekawa. Opowiada o prawdziwej historii pewnej Wietnamki. Druk bardzo malutki, osoby ślepe mogą nie widzieć ! ;P Czytasz i czytasz, i książka Cię wciąga, ale spostrzegasz, że przeczytałeś dopiero kilka, lub kilkanaście stron ;D Jednak ja nadal lubuję się w świecie książki fantastycznej. 

"Kiedy Xuan przyszła na świat, wezwano astrologa, by wyczytał w gwiazdach przyszłość dziecka. Horoskop przeraził matkę: to niemożliwe, żeby jej ukochaną córkę miało czekać pełne nieszczęść życie! Rodzice małej należeli bowiem do jednego z najbogatszych rodów w Wietnamie i mogli zapewnić swym dzieciom wszystko, co najlepsze. Dziewczynka otrzymała staranne wykształcenie, w ekskluzywnej szkole zwanej 'klasztorem ptaków' poznała kulturę Zachodu. A jednak astrolog się nie mylił. Xuan młodość spędziła w dżungli, w koszmarnych warunkach, na które sama się skazała, przystępując do komunistycznej partyzantki. Piękna dziewczyna doświadczyła grozy wojny, amerykańskich bombardowań i 40 lat rozstania z rodziną w wyniku podziału Wietnamu. A jednak nigdy się nie załamała. W wieku 55 lat udało się jej wyjechać na Zachód i rozpocząć nowe życie kobiety interesu."


******************************

Koniec! To wszystkie jak na razie książki jakie polecam :) myślę, że zaciekawicie się którąś z nich. Piszcie, czy czytaliście je i co o nich sądzicie. Czekam.

środa, 10 kwietnia 2013

Polecam książki cz.I

Książki, które polecam może i nieszczególnie mogą Wam się akurat spodobać, bo być może interesuje Was całkiem inny gatunek książek. Moim zdaniem są świetne i przyjemnie je się czytało. Mimo tego, że nie przeczytałam wielu książek, bo kiedyś uważałam, że jest to nudne zajęcie, myślę, że warto sięgnąć po którąś z nich. Być może, jak nie lubicie czytać to któraś z książek (niekoniecznie tych) pobudzi w Was chęć do czytania ;) mogę poprzeć to swoim przypadkiem.



*****
"UPADLI"

Moja ulubiona seria książek z cyklu "Upadli" Lauren Kate. Książka wciągnęła mnie bardzo i od razu po jej przeczytanie pragnęłam mieć następną część.


"Luce Price zwraca uwagę na tajemniczego i zdystansowanego Daniela już pierwszego dnia w szkole Sword & Cross w dusznej Georgii. On jest jedynym jasnym punktem w miejscu, gdzie nie wolno korzystać z komórek, inni uczniowie to świry, a każdy ich ruch śledzą kamery.
Choć Daniel nie chce mieć nic wspólnego z Luce - i robi wszystko, żeby dać jej to wyraźnie do zrozumienia - dziewczyna nie potrafi się powstrzymać. Przyciągana niczym ćma do płomienia, musi dowiedzieć się, jaką tajemnicę ukrywa Daniel... nawet gdyby to miało ją zabić."




*****
"UDRĘKA"


Kolejna część tej serii to "Udręka". Każda z tych książek ma ciekawą treść, która może wciągnąć na długie godziny. Czcionka jest duża, więc łatwo i szybko się czyta. 



"Piekło na ziemi.
Tak właśnie czuje się Luce z dala od swojego chłopaka Daniela, upadłego anioła. Minęła wieczność, nim się odnaleźli, ale teraz znów się rozstaną... Daniel musi walczyć z Wygnańcami – nieśmiertelnymi, którzy chcą zabić Luce. Dziewczyna ukrywa się w Shoreline, szkole na skalistych wybrzeżach Kalifornii, gdzie przebywają wyjątkowo uzdolnieni uczniowie – Nefilim, potomkowie ludzi i upadłych aniołów. W Shoreline Lucy dowiaduje się, czym są cienie i jak może je wykorzystać, by zobaczyć swoje wcześniejsze wcielenia. Jednakże, im więcej się dowiaduje, tym bardziej prześladuje ją myśl, że Daniel nie powiedział jej wszystkiego. Coś przed nią ukrywa – coś niebezpiecznego.
A jeśli wersja przeszłości, którą opowiedział jej Daniel, nie jest prawdziwa?
A jeśli przeznaczeniem Luce jest życie z kimś innym?"




*****
"NAMIĘTNOŚĆ"

Następna książka to "Namiętność. 

„W każdym życiu wybiorę ciebie. Tak, jak ty zawsze wybierałeś mnie. Na zawsze”.




*****
"UNIESIENIE"


Czwarta i zarazem ostatnia część "Upadłych". Ta książka pokaże Wam tajemnice, których nawet sama Lucy nie znała. Oczywiście można się domyślać niektórych wydarzeń i realiów, ale mimo tego książka i tak jest ciekawa. Zakończenie bardzo mi się podobało. Chociaż byłam lekko zawiedziona, bo zakochana w aniołach... no los potoczył się inaczej w książce ;P Do bohaterów można się przywiązać, a później wspominać jakiś czas książki. Żałować, że już się skończyły lecz jednocześnie zadowolonym z przeczytania i poznania tej historii :)
Kupiłam ją nad morzem podczas wakacji. U nas na Dolnym Śląsku nie było jeszcze tej części. Gdy ją zobaczyłam w księgarni musiałam od razu mieć tą książkę! Nie miałam już kasy, więc pożyczyłam od mamy mojego chłopaka. Cieszyłam się z nowo nabytej książki, na którą tak czekałam! 

"Niebo jest czarne od skrzydeł...nadciąga czas smutku, ofiar i złamanych serc..."



*****
"ZAKOCHANI"

Ale to jeszcze nie koniec ! ;D Lauren Kate napisała dodatek do "Upadłych". Jest krótszy od pozostałych książek, ale równie ciekawy. Poznacie tam całkiem inną historię. Osobiście podoba mi się ten dodatek, przedstawia inne zdarzenia, już mniej powiązane z poprzednimi książkami. Są to 4 nigdy wcześniej nie opublikowane opowiadania złożone w jedną opowieść. Wszystko dzieje się w średniowieczu.

"Niespodziewana. Nieodwzajemniona. Zakazana. Wieczna. Każdy ma swoją historię miłośną"



******************************

*****

"GILDIA MAGÓW"


Teraz coś innego, ale również fantastyka. Pierwsza książka, która mnie zaciekawiła i skłoniła do czytania ich. "Gildia Magów" to jedna z książek "Trylogii Czarnego Maga" Trudi Canavan. Pożyczyła mi ją koleżanka i wbrew temu, że nie lubiłam czytać lektura wciągnęła mnie. Gdy już ją przeczytałam pożyczyłam kolejną część. Potem następną, lecz już ostatniej nie doczytałam do końca. Są jeszcze inne księgi tej autorki, powiązane z poprzednimi, ale o nich nie będę się wypowiadać, bo nie czytałam i nie znam. 

"Co roku magowie z Imardinu gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników i żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie zdoła im się przeciwstawić, ich tarcza ochronna nie jest jednak tak nieprzenikniona jak im się wydaje. Kiedy bowiem tłum bezdomnych opuszcza miasto, młoda dziewczyna, wściekła na traktowanie jej rodziny i przyjaciół, ciska w tarczę kamieniem - wkładając w cios całą swoją złość. Ku zaskoczeniu wszystkich świadków kamień przenika przez barierę i ogłusza jednego z magów. Coś takiego jest nie do pomyślenia. Oto spełnił się najgorszy sen Gildii: w mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją znaleźć - i to szybko, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli, niszcząc zarówno ją, jak i miasto."





*****
"NOWICJUSZKA"

"Nowicjuszka" to kolejna książka z "Trylogii Czarnego Maga". Jest ciekawa i opisuje przygody Sonei, gdy ta jest w gildii. Dziewczyna nie jest przekonana, co do magów. Po jakimś czasie jednak zaufała swojemu nauczycielowi. Uczy panować się nad mocą. Z czasem jej zdolności rozwijają się i są większej siły. Życie uprzykrza jej jeden z uczniów. 






*****
"WIELKI MISTRZ"

"Sonea wiele nauczyła się w Gildii Magów. W ciągu ostatniego roku Regin dał jej spokój, a pozostali nowicjusze zaczęli traktować ją z niechętnym szacunkiem. Dziewczyna nie może jednak zapomnieć tego, co widziała w podziemnej komnacie Wielkiego Mistrza Akkarina, ani też ostrzeżenia, że odwieczny wróg Kyralii obserwuje czujnie Gildię.
W miarę jak Akkarin ujawnia coraz więcej swojej wiedzy, Sonea przestaje być pewna, komu ufać ani czego bać się najbardziej. Czy prawda może być aż tak przerażająca, jak przedstawia ją Wielki Mistrz? A może jest to podstęp, mający skłonić ją do uczestnictwa w jego mrocznych praktykach?"

Uważam, że ta książka jest najciekawsza z tych wszystkich. Licząc od najciekawszej: "Wielki Mistrz", "Nowicjuszka", "Gildia Magów". Osobiście książki nie przypadły mi tak bardzo do gustu jak seria "Upadli". Jednak mimo tego polecam je. 




******************************

Może czytaliście już te książki? Lub tylko słyszeliście o nich? :) Jeżeli czytaliście, to co  sądzicie? Jestem ciekawa Waszej opinii i jestem świadoma tego, że niekoniecznie musi być ona dobra. 

Już niebawem kolejna część polecanych książek :) 

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Dyngus i prima aprilis

Hej. Dzisiaj połączenie dwóch obyczajów, jeżeli można nazwać obyczajami, a może raczej świętami. Prima Aprilis, razem z Dyngusem? Jak to połączyć? Normalnie ! ;D dzień nie zapowiada się na nadzwyczajny. Dyngus mokry i zimny, ale zamiast lać się wodą będziemy rzucać się śnieżkami. Nie zaplanowałam żadnych dowcipów, ale zamierzam iść dziś do chłopaka i "pochlupać" go troszkę wodą. Oby nie skończyło się jak rok temu :D Osobiście to nie przepadam za Dyngusem, bo kto lubi być oblewany wodą, w dodatku zimną. Później chłodno, mokro i nieprzyjemnie. Jestem ciekawa, jak Wam minie ten dzień. Opowiadajcie, co spotkało Was w ten dzień i czy byliście jak zmokłe kury! :)




piątek, 29 marca 2013

"Zamazana historia" rozdz. VII


VII

     Wyszłam z łazienki po około 10 min. Radek siedział na kanapie w dużym pokoju. Miał na sobie czarną bluzę z kapturem i jeansy. Wyglądał jak zawsze fajnie. Miał krótko ścięte włosy i był blondynem. Ja zaś byłam w samym ręczniku, nie zdążyłam się ubrać, chciałam wiedzieć, w jakiej sprawie przyszedł.
-A więc, co Cię tu sprowadza?
-Wiesz…długo się nie widzieliśmy, pomyślałem, że fajnie by było się zobaczyć.- Jak z zwykle z uśmiechem na twarzy wypowiadał słowa.
-Nie miałam czasu, nie pamiętam już nawet, co robiłam tydzień temu. Tyle teraz się dzieje. Miło, że…
-O kurwa, co to!?- Krzyknął wpatrując się w okno jednocześnie mi przerywając. Nagle usłyszałam jakiś hałas, to z zewnątrz. Jakby ktoś zrzucił jakąś ciężką rzecz.
Podeszliśmy do okna i wychyliliśmy się. Na dole leżała kobieta w plamie krwi. Wypadła z okna? Nie, to przecież niemożliwe. Tak przypatrując się dokładniej spostrzegłam, że to moja sąsiadka.
-Dzwoń po karetkę, może jeszcze żyje!- Krzyczałam.
On jakby zahipnotyzowany patrzał dalej w dół.
-Radek!- Kopnęłam go lekko w nogę.- Ocknął się.
Zauważyłam w jego oczach trwogę. Wykręcił numer na pogotowie, ja w tym czasie zadzwoniłam po policję, chociaż miałam ich pod ręką. Zanim się zjawili ubrałam się w pośpiechu. Minęło 5 min. a na dole zjawili się funkcjonariusze i ratownicy. Wokół zebrało się pełno ludzi, słychać było rozmowy i panikę. Ktoś płakał, najwyraźniej wezwano bliską osobę. Miejsce tego wypadku obwiązano czarno żółtą taśmą. Jak dało się wywnioskować kobieta nie przeżyła upadku. W końcu wypadała z 6 piętra. To wysoko, może nie cholernie, ale już kilkanaście metrów do ziemi jest. Dziwiło mnie tylko dlaczego wypadła z okna. Przez przypadek czy to morderstwo? Zastanawiałam się. Było okropne patrzeć na nią we krwi. Ona nie żyła, widziałam pierwszy raz śmierć człowieka. Cholera, za dużo jak dla mnie, czy nie mogę zasnąć i przeczekać tego wszystkiego? Obudzić się jak wszystko się ułoży a ja będę spokojna i wszystko wokół!? Po chuj, nic nie jest tak jak człowiek chce, więc czego się spodziewałam!

Nowy wygląd bloga !

Ee... dużo nie napiszę, bo wcale nie mam o czym. Muszę się zastanowić nad konkretnym tematem do posta. Ale jak zauważyliście już kolejny raz zmienił się wygląd bloga, tym razem niedociągnięcia zostały zlikwidowane. Po drugie jest teraz kolorowo ;D

PS. Tak na uboczu i nie do tematu. Trzymajcie się swego i nie dajcie sobie pluć w twarz. I jeszcze jedno: nie poddawajcie się, nawet jak w życiu jest źle, bo później i tak wyjdzie słońce :)



niedziela, 3 marca 2013

Taniec ognia



Hej, okropnie długo nie zamieszczałam żadnego postu…! Wybaczcie. Powód: lenistwo i brak czasu, brak weny. Poza tym troszkę się pozmieniało. Chciałbym wam przedstawić moje nowe hobby. Jest nim taniec ognia. W skrócie:  

Taniec ognia (ognisty taniec, taniec z ogniem, fireshow) – rodzaj pokazu cyrkowego wykonywanego przez jednego lub grupę artystów, wymagający manipulacji płonącymi przedmiotami. 


Uczę się od niedawna i wiele jeszcze nie potrafię. Przede mną dużo pracy i ćwiczeń, spalonych i okopconych ubrań. Popalonych rzęs i brwi heh :D muszę to jakoś połączyć z nauką w szkole.Uczy mnie kolega, który ma swój własny zespół. Pokażę wam jeden krótki kawałek jak kręciliśmy. Nic nie było obmyślone, kręciliśmy bo kręciliśmy ;d