środa, 13 czerwca 2012

Nieobiektywni nauczyciele...


Wiecie, co…? Czasami nauczyciele nie są sprawiedliwi!
Czytajcie to. Chodzi o to, że moja wychowawczyni powiedziała, że niezbyt zasługuję na zachowanie wzorowe. Powiedziała, że dałam sobie lagę na naukę w tym roku, ale brakuje mi tylko jednej oceny do czerwonego paska i może da się to jakoś wykminić żeby ją mieć. Nie mam żadnej uwagi, mam 2 pochwały. A moja koleżanka z ławki ma mniejszą średnią ode mnie, też nie ma uwagi, ale też nie ma pochwały, jedynie jak ją wychowawczyni poprosiła o rozdanie i podzielenie kasy z wycieczki to zrobiła to. Nauczycielka powiedziała, że ona zasługuje na wzorowe zachowanie, a ja !? Pytam się. Nie no to nie jest sprawiedliwe. Tak wszystko sumując to mam lepszą sytuację od niej (koleżanki) i tu co…? Nie należy mi się wzorowe zachowanie. A to trzecia gimnazjum i przydałoby się do rekrutacji.
Wskazuje to na to, że nauczyciel nie jest jednak bezstronny, kieruje się czasami, tym, że lubi kogoś bardziej.
Fuck :/ ;(
Źle mi było na wychowawczej jak pani to powiedziała. To niesprawiedliwe.
A co wy uważacie? Proszę wypowiedzcie się na ten temat.

To wszystko na dziś, co mam pisać. Nieobiektywni nauczyciele ;( cholera…

Miłego wieczora wam.