poniedziałek, 18 listopada 2013

Alice Madness Returns

Siemka ! Dziś pierwszy dzień w szkole od ponad tygodnia (byłam chora i dalej jestem). Wstałam i czułam się okropnie zmęczona, jakbym w nocy tańczyła, lub nie wiadomo, co wyrabiała. Nie miałam chęci iść do szkoły, tym bardziej, że pierwsze 2 niemieckie. Ale jakoś czas minął w szkole. Wróciłam, w domu- chłopak. Robił dziurę w ścianie, bo coś z kominem od pieca było nie tak. Ogólnie źle nie jest, ale najlepiej też nie. 

Hmm... ściągnęłam sobie pewną grę pod tytułem "Alice Madness Returns".Ciekawa gra, ale chyba jest jakiś błąd, bo nie mogę przejść dalej w pewnym momencie. Alicja, jak to powiedziała moja koleżanka, nie jest Alicją tylko rzeźnikiem. W sumie można tak ją postrzegać. Ogromny nóż jak do zarzynania świń w jakiejś rzeźni xD poplamiony fartuch! Sam wygląd dziewczyny nie jest straszny ale wszystko ma moc!!! Gra wciągnęła mnie. Fabuła wydaje się w miarę ciekawa, ale nie wiem jak jest w późniejszym etapie gry. Bardzo podoba mi się pomysł na tą grę. Krwawe sceny, potwory, odrobina thrillera, horroru. Gra należy do gatunku akcji, platformówki, przygody i strzelanki. I z pewnością nie brakuje fantastyki. 


Małe rozeznanie :Imię i nazwisko: Alice Liddell.Wiek: 19 lat.Miejsce zamieszkania: jeden z londyńskich sierocińców, pod opieką dr. Angusa Bumby'ego.Rozpoznanie choroby: schizofrenia katatoniczna wywołana strasznymi przeżyciami z dzieciństwa, którymi była śmierć rodziców i siostry w pożarze domu.Kilka fotek i trailer :)















sobota, 16 listopada 2013

Halloween

Hej ! Tak trochę spóźniłam się z tym Halloween, ale to nic ;D wy obchodziliście te "święto"? Ja w tym roku przebrałam się, ale nie wiem czy był tego sens. Przebrałam się za wampira. Kły próbowałam przykleić na klej do protez, niby się trzymały, ale jednak dupa! Później miałam pełno kleju w gębie i na dziąsłach. W autobusie ludzie gapili się na mnie. Nie zauważyłam nikogo przebranego. W szkole było już trochę raźniej. Trochę ludzi było przebranych, ale później nie było to już zabawne. Po szkole w nocy miałam łazić po mieście z koleżankami, ale nie wyszło. Zamieszczę zdjęcia. Przebranie nie było super, bo nie miałam czasu :D hehe. Pozdrawiam. 


      


czwartek, 14 listopada 2013

Powrót powrotami :)

Szmaaat czasuu minęło odkąd tu ostatnio byłam. Czas leciał i leciał, a ja nawet nie mogłam dodać żadnego wpisu ! Ale już moja głowa jest spokojna, bo rozwiązałam problem z hasłem itp. Już mogę pisać ile chcę, co chcę i gdzie chcę ! :) A więc... u mnie dużo się nie zmieniło. Hmm... FIREDANCE! Potrafię już więcej i byłam już na 4 występach. Było spoko. Szkoła ? Zdałam. A praca nad morzem była prawie że nieznośna. Wytrzymałam niecały miesiąc. Plotłam warkocze i robiłam tatuaże z henny. Cóż.... w morzu nawet się nie kąpałam, bo praca 12 h, a później jeszcze powrót na kemping niecałą godzinę. Ale dałam radę i byłam z siebie zadowolona. Kasiorki uzbierało się na własne wydatki. Kupiłam sobie m.in. poje (do tańca z ogniem). Hmm... chyba będę już kończyć. Trzeba pomyśleć nad jakimś zacnym postem ! ;) Do zobaczenia wkrótce !!! :D