VI
Następnego
dnia była już ładniejsza pogoda, ale nie wyspałam się mimo tego, że czuwali
nade mną funkcjonariusze. Nic nie dawało mi spać. Wydarzenia poprzednich nocy
majaczyły mi non stop w głowie, nie sposób się od nich odpędzić. Myślałam, jak
detektyw. Co by tu zrobić żeby pozbyć się problemu, rozwiązać zagadkę? Wypiłam
kawę przy stoliku, potrzebna była mi duża dawka mocnej kawy. Bez tego odbyć się
nie dało. O tak, to postawiło mnie na nogi. Zaczęłam myśleć normalnie, a ciało
zaczęło współgrać z umysłem. Nie byłam już taka wykończona. Tak myślałam, co
zrobię, gdy ta cała popaćkana sprawa się skończy, ale z zadumy wyrwał mnie
głos:
-Spotkasz się jutro z Twoim
dawnym druhem.- Powiedział jeden z mundurowych.
-Gdzie odbędzie się
spotkanie?- Spytałam.
-W jakimś tłocznym miejscu,
wtedy będziemy wiedzieli, że on nie posunie się do żadnych poważnych ruchów.
-Dobrze.
-Aa… hmm… dobrze już nic.-
Jakby chciał coś jeszcze powiedzieć, lecz coś mu nie pozwoliło. Wpatrywał się
chwilę w ścianę i odszedł.
-Co go tak zaciekawiło w tej
ścianie?- Myślałam, spoglądając na nią zza ramienia. Zwykła ściana jakich dużo.
Nic szczególnego, nie dziwiłabym się gdyby mundurowy patrzał na plakat gwiazdy
porno, ale żadnego tam nie było. Więc, co? Mniejsza z tym, co za banały,
jeszcze sobie je do głowy przytaczam, jakbym nie miała o czym myśleć!
Za zgodą policjantów poszłam do
mieszkania, oczywiście nie odbyło się bez obstawy. Wyglądali jak zwykli cywile,
więc nie przyciągali uwagi, a ja mogłam spokojnie kroczyć po ulicach. Ulica
Chopina, potem jeszcze Aleje Wyzwolenia, w końcu moja ulica, Długa. Weszłam do
budynku, z zewnątrz widniały na jego murach graffiti. Jakieś bazgroły, nic
ciekawego. Zagłębiłam się do środka i weszłam po schodach. Na drzwiach miałam
skrzynkę na listy, więc zajrzałam do niej. Biała koperta przykuła mój wzrok.
Leżała swobodnie pośród ulotek. Wyciągnęłam wszystko i weszłam do mieszkania.
Funkcjonariusze zostali na zewnątrz upewniając się wcześniej, że nic mi nie
grozi. W kopercie była kartka, wyjęłam ją. Było coś tam napisane, a dokładniej
wyklejone z liter. „Nie rób żadnych pochopnych ruchów”, przeczytałam. Nie
wiedziałam, o co chodzi. Usiadłam na kanapie i rozmyślałam. -Nie, myśleć tak i
myśleć? Po co, idę wziąć prysznic.- Zasugerowałam sobie w myślach. Wyjęłam z
szafki ręcznik i czyste ubrania. Poszłam do łazienki i zamknęłam drzwi.
Włączyłam muzykę, stacja jak zawsze grała dobre kawałki. Przynajmniej się
odprężę. Woda leciała i spływała po mym ciele. Słyszałam muzykę i strumienie
gorącej wody. Nie wiedziałam, że ktoś stoi za kabiną. Nie minęło dużo czasu
odkąd poszłam pod prysznic, może z 10 min. Odwróciłam się żeby sięgnąć po mydło
i zobaczyłam jakąś postać za szybą. Przestraszyłam się i nagle podskoczyłam.
-Ups, przepraszam Cię.-
Usłyszałam głos. Zorientowałam się, że to Radek, mój dobry kolega.
-Co Ty tu robisz?- Odrzekłam
zakrywając rękoma miejsca intymne mimo tego, że dzieliła nas kabina.
-Pomyślałem, że Cię odwiedzę.
Wszedłem na górę i zobaczyłem otwarte drzwi, więc zajrzałem do środka.
-Ahh… ok, poczekaj chwilę, zaraz wyjdę.
Best bets - Free soccer picks 10cric login 10cric login 카지노 가입 쿠폰 카지노 가입 쿠폰 우리카지노 계열사 우리카지노 계열사 243Golden Nugget Farley State Marina Bay Casino Resort
OdpowiedzUsuń