A ja zrobiłam sobie ostatnio kolczyk w nosie.
Jak nie było możliwości w brwi to gdzie indziej. Jednak za namową i rozmową z
koleżanką. Zaprowadziła mnie ona do kosmetyczki, u której też kiedyś przebijała
sobie nos. Bałam się trochę bólu i tego, co powie mama, gdyż nie poinformowałam
jej o swojej decyzji. Gdy już przyszłyśmy do salonu kosmetycznego wszystko było ok, ale
jak przyszło usiąść na stołku i czekać na przebicie ręce mi się trzęsły.
Zamknęłam oczy i po przebiciu. Kolczyk był już w nosie. Przyglądnęłam się w
lustrze i był duży, gdyż leczniczy. Zapłaciłam mało jak na taki zabieg, bo 30 zł. Po 4 dniach włożyłam swój kolczyk. W nocy
musiałam spać z plastrem na nosie, by kolczyk nie wypadł. Zresztą teraz też, bo
dziura jest jeszcze za duża.
Ale niestety nie mam zdjęcia.
A mama nie krzyczała, jedynie spytała o kilka
rzeczy.
Nie żałuję tej decyzji ;)